Wielkopolska. Mężczyzna nie chciał zostać zatrzymany przez policję. Nowy Tomyśl. W czwartek, 12 lipca funkcjonariusze Policji w Lwówku (powiat nowotomywski) mieli doprowadzić do aresztu śledczego 35-latka.
Policjanci udali się na wyznaczone miejsce i zapukali do drzwi mieszkania, w którym miał przebywać mężczyzna, na którego został wydany nakaz doprowadzenia do aresztu za popełnienie przestępstwa kradzieży z włamaniem. Jednak ten nie zamierzał otworzyć stróżom prawa i postanowił spróbować ucieczki.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje motocyklista. Nie dostosował prędkości do warunków na drodze [KLIKNIJ TUTAJ]
35-latek zamknął się w jednym z pokoi w mieszkaniu i wykorzystał jedyną możliwą drogę ucieczki, którą okazało się być okno. W tym czasie do policjantów dołączyła załoga Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Tomyślu, która udzielała asekuracji podczas całego zajścia.
- Po upływie kilku minut mężczyzna wiedząc, że nie ma szans na ucieczkę obraną przez siebie drogą, wszedł na poddasze budynku, gdzie ukrył się na belkach nośnych. Wykorzystując tą sytuację, jeden z policjantów wszedł na dach budynku gdzie zamknął okno dachowe, odcinając tym samym uciekinierowi drogę na dalsze manewry - relacjonuje rzecznik prasowy KPP w Nowym Tomyślu.
Następnie funkcjonariusze policji wspięli się na belki dachowe i wtedy dokonali zatrzymania mężczyzny. 35-latek trafił do aresztu, gdzie odpowie za swoje przewinienia.