Na ponad 45 tys. złotych oszacowano straty po kradzieży biżuterii, do której doszło w jednym z mieszkań w Kobylinie (powiat krotoszyński). Dzięki sprawnej akcji policji udało się zatrzymać sprawcę.
Podejrzany to 34-letni mieszkaniec Wałbrzycha.
Informację o kradzieży policja w Krotoszynie otrzymała 31 sierpnia. - Ze wstępnych ustaleń śledczych wynikało, że sprawca wszedł przez otwarte drzwi do domu jednorodzinnego. Stamtąd ukradł biżuterię. Na miejscu funkcjonariusze wykonali oględziny miejsca zdarzenia. Ponadto pokrzywdzona oświadczyła że szczegółowo postara się wykonać szkice skradzionej biżuterii, które jak się okazało były bardzo pomocne w dalszym przebiegu sprawy – mówi Piotr Szczepaniak rzecznik krotoszyńskiej policji.
- Następnego dnia pokrzywdzona w intrenecie na jednej ze stron rozpoznała swoją biżuterię, o czym poinformowała funkcjonariuszy. Policjanci ustalili właściciela strony wystawiającego biżuterię i udali się do niego, czyli do jednego z lombardów w Wałbrzychu. Tam ustalili sprzedającego i jak się okazało był to mężczyzna, który niejednokrotnie figurował w policyjnych kartotekach. Podejrzenia były trafne. Kryminalni w wyniku pracy operacyjnej wytypowali, gdzie ukrywa się odpowiedzialny za kradzież – relacjonuje Piotr Szczepaniak.
- Mężczyznę zatrzymano i przewieziono do komendy policji w Krotoszynie. W trakcie zbierania materiału dowodowego przez policjantów okazało się, że 34-latek mieszkaniec Wałbrzycha część skradzionej biżuterii, porzucił w lesie. Funkcjonariusze udali się we wskazane miejsce i odnaleźli szkatułki z biżuterią.
- Złodziej usłyszał zarzuty kradzieży i oszustwa do których się przyznał. Na wniosek policjantów i prokuratury, sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy – dodaje rzecznik
Na chwilę obecną odzyskano część skradzionej biżuterii. Zgromadzone przez dochodzeniowców materiały pozwoliły na przedstawienie mężczyźnie zarzutów kradzieży i oszustwa. Zgodnie z kodeksem karnym za te czyny grozi do 12 lat pozbawienia wolności – mówi Szczepaniak