Wielkopolska. Nasi strażacy wrócili z piekła w Szwecji. Wita ich premier

Opublikowano:
Autor:

Wielkopolska. Nasi strażacy wrócili z piekła w Szwecji. Wita ich premier - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Wielkopolska. Straż Pożarna. Państwowa Straż Pożarna w Wielkopolsce. kcja strażaków w Szwecji. 

Polscy strażacy, którzy od ponad dwóch tygodni walczyli z pożarami lasów w Szwecji, wrócili do kraju. Są wsród nich druhowie z jednostek PSP w Wielkopolsce.

 

 

W porcie w Świnoujściu wita naszych bohaterów - jak okrzyknęli strażaków Szwedzi - premier Mateusz Morawiecki i szef MSWiA Joachim Brudziński. 

- Jesteśmy dumni. Dziękuję Wam - powiedział kilka razy Morawiecki. 

 

Pożary lasów w środkowej Szwecji wybuchły na początku lipca. Tamtejsze władze poprosiły o wsparcie. Polski rząd złożył ofertę pomocy. Polska długo się nie zastanawiała. 

 

 

20 lipca wielkopolscy ratownicy w grupie kilkudziesięciu wyjechali po południu do Poznania.Konwój Państwowej Straży Pożarnej  udał się ze stolicy Wielkopolski do Świnoujścia. 

 


W skład grupy weszło prawie 140 strażaków oraz 44 pojazdy ratowniczo-gaśnicze.


 - W akcji gaszenia pożarów wezmą udział głównie ratownicy z województwa zachodniopomorskiego i wielkopolskiego (po 65 strażaków i po 20 pojazdów z każdego z tych województw). Dodatkowo wesprą ich strażacy z Mazowsza i Komendy Głównej PSP (9 ratowników i 4 pojazdy).


 

Misja planowana była na okres do 14 dni - informowała w komunikacje prasowym Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.   

Szwedzi witali polskich strażaków brawami i okrzykami „Tack Polen” (dziękuję Polsce).

Droga jak przez piekło... Powodzenia bracia, wróćcie w takim samym składzie - czytamy na jednej ze strażackich stron społecznościowych.

 

- Tylko czy my też będziemy pamiętać o Polsce, gdy będzie potrzebowała pomocy? – pisze internauta Ingrid.

 

 

- Mniej więcej od Goteborga do samej Uppsali stali przy drodze. Krzyczeli „dziękujemy”, machali polskimi i szwedzkimi flagami. Niektórzy wywieszali biało-czerwone flagi w oknach, jeszcze inni jechali za nami i pokazywali kciuki w górę. W ten sposób dziękowali Polakom, że tu są. A kiedy wieczorem przyjechaliśmy na miejsce, okazało się, że ktoś zostawił dla nich dwie torby z czekoladą - informuje sierżant Emil Bukowiecki dla portalu gazeta.pl

 

Misja planowana jest na okres do 14 dni - czytamy w komunikacje prasowym Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE