Do szokującej sytuacji doszło wczoraj w Kaliszu. Około godziny 14.30 na ulicy Złotej w Kaliszu zauważono dziecko, które w bieliźnie, skarpetkach i koszulce „spacerowało” po mieście.
Przechodnie natychmiast zawiadomili policję.
Jak podaje portal faktykaliskie.pl – Ulicą Złotą w kierunku al. Wojska Polskiego szedł 6-letni chłopiec. Był w samej bieliźnie, miał na sobie skarpetki i koszulkę, dlatego zwrócił czyjąś uwagę – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej komendy. – Na miejsce udał się patrol policji, jednak kontakt z chłopcem był utrudniony. Wezwano więc karetkę pogotowia ratunkowego, która zabrała dziecko do szpitala.
Chwilę później na numer alarmowy 112 zadzwoniła roztrzęsiona kobieta poszukująca swojego syna. – Skojarzono te fakty i wezwano ją do szpitala – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz. – Okazało się, że starsze z dzieci wracające ze sklepu, nie zamknęło za sobą drzwi do mieszkania. Moment ten wykorzystał młodszy brat i wyszedł z domu.
Zdołał przejść kilkaset metrów, od ul. Ciasnej. Dziecko jest chore. Matka 6-latka, która była wtedy w domu nie zostanie pociągnięta do odpowiedzialności, bowiem nie stwierdzono, aby niewłaściwie opiekowała się synem.