Skazany za podwójne morderstwo Eryk J. może liczyć na nowy proces? Jest decyzja Sądu Najwyższego

Opublikowano:
Autor:

Skazany za podwójne morderstwo Eryk J. może liczyć na nowy proces? Jest decyzja Sądu Najwyższego - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Wielkopolska. Sędziowie wskazani przez nową Krajową Radę Sądownictwa są nieuprawnieni do orzekania - wskazał Sąd Najwyższy. "Nienależyta obsada sądu występuje wtedy, gdy w składzie sądu bierze udział osoba wyłoniona na sędziego przez KRS w obecnym składzie" - podał SN cytowany przez rmf24.pl.
 

 

 

 

Taka sytuacja miała miejsce w przypadku procesu Eryka J., sądzonego za podwójne zabójstwo w Cerekwicy. Ten argument podnieśli obrońcy skazanego na dożywocie jarociniaka. 

- Wydająca wyrok sędzia Katarzyna Maciaszek nie miała prawa orzekać w tej sprawie  - powiedział „Gazecie Wyborczej” Mariusz Paplaczyk, jeden z adwokatów oskarżonego.  

 

Czy wczorajsza decyzja SN oznacza, że proces trzeba będzie powtórzyć? W tym tygodniu przed Sądem Apelacyjnym w Łodzi rozpoczął się proces odwoławczy w sprawie podwójnego morderstwa w Cerekwicy Starej.  Rozprawę od razu odroczono bez terminu, ponieważ zaplanowano powołanie biegłych sądowych do uzupełnienia opinii, która była sporządzana do postępowania w pierwszej instancji.     


W nocy 15 marca 2018 roku 22-letni wtedy Eryk J. z Jarocina wtargnął w do domu swojej byłej dziewczyny w Cerekwicy Starej (gm. Jaraczewo). Zasztyletował jej rodziców. Ranił jej dwie siostry, a na końcu zaatakował ciężarną kobietę. Zadał jej kilka ciosów nożem [ZOBACZ TUTAJ].



Prokurator przedstawił 22-latkowi łącznie 6 zarzutów. Oskarżył go o zabicie rodziców swojej byłej dziewczyny i usiłowanie morderstwa trzech kolejnych osób, w tym nienarodzonego dziecka.

 

W maju minionego roku kaliski sąd okręgowy skazał Eryka J. na dożywocie i orzekł, że dopiero po 40 latach może ubiegać się o przedterminowe zwolnienie [ZOBACZ TUTAJ].

 

Zaraz po ogłoszeniu wyroku obrońcy skazanego mężczyzny zapowiedzieli apelację. Przekonywali, że opina biegłych psychiatrów jest powierzchowna, mało wnikliwa, niewystarczająca.

 Media ogólnopolskie informują, że obrońcy Eryka J. teraz podnoszą nowy argument. 

 

- Wydająca wyrok sędzia Katarzyna Maciaszek nie miała prawa orzekać w tej sprawie  - powiedział „Gazecie Wyborczej” Mariusz Paplaczyk, jeden z adwokatów oskarżonego.  

 

Gdy zaczynał się proces, sędzia była delegowana do sądu okręgowego z rejonowego. W trakcie trwania procesu odebrała od prezydenta Andrzeja Dudy nominację na sędziego sądu okręgowego. Jej kandydaturę poparła nowa Krajowa Rada Sądownictwa, który wybrali politycy. Unijny Trybunał Sprawiedliwości uznał, że istnieją „uzasadnione wątpliwości co do niezależności KRS od polityków”. 
 

We wczorajszej uchwale SN podkreślono jednak - że nie ma ona zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia. "Natomiast w odniesieniu do Izby Dyscyplinarnej SN ma zastosowanie do orzeczeń tej Izby bez względu na datę ich wydania" - podaje rmf24.pl

 

 

 

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE