Od niedzieli, 5 listopada nie ma kontaktu z 44-letnim Sebastianem Solmanem, który wyszedł z domu i od tego czasu rodzina nie ma żadnych informacji na jego temat.
Jak informuje portal epoznan.pl mężczyzna wyszedł z domu w Poznaniu w niedzielę około godziny 17-18. - Poinformował rodzinę że udaje się do miejscowości Rożnowo, skąd miał się udać pieszo do miejscowości Jaracz, gdzie skrócił sobie drogę przez tereny leśne i się zagubił. Do dnia dzisiejszego nie powrócił do miejsca zamieszkania, nie nawiązał kontaktu z rodziną – informuje podkom. Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Sebastian Solman ma 44 lata jest szczupłej budowy – waży ok. 75 kg, ma owalną twarz, uszy przylegające, niebieskie oczy, wzrost – 180 cm, brak włosów. Zaginiony ma liczne tatuaże - wzory, postać Jezusa, Matki Boskiej, tatuaże kolorowe na szyi, klatce piersiowej, nogach.
W dniu zaginięcia mężczyzna ubrany był w kurtkę w kolorze khaki z kapturem, spodnie jeansowe koloru bordowego, półbuty sportowe koloru brązowego, bluzę sportową rozpinaną koloru fioletowego. Mężczyzna miał przy sobie plecak sportowy z żółtymi paskami.
Osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje na temat zaginionego mężczyzny proszone są o kontakt z policjantami pod numerami telefonów 61 84 14611 lub 997 czynne całą dobę.