75-letni pacjent Szpitala Rehabilitacyjno-Kardiologicznego w Kowanówku pod Obornikami wyszedł samodzielnie na spacer. Kiedy obsługa zorientowała się, że nie wrócił, natychmiast rozpoczęto poszukiwania.
Do akcji wezwano policję i straż. - W środę, około 16.00 pacjent wyszedł ze szpitala na spacer. Po jakimś czasie personel zaczął się niepokoić, że 75-latek nie wraca - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. - W akcję poszukiwawczą zaangażowano kilkudziesięciu policjantów oraz strażaków. - Poszukiwania trwały do 4.00 nad ranem. Wznowiono je po kilku godzinach. W rejon szpitala poleciał min. policyjny śmigłowiec – powiedział portalowi epoznan.pl rzecznik.
Na szczęście około godziny 9.00 w czwartek, policjant i dzielnicowy patrolujący zalesione tereny w rejonie szpitala, odnaleźli mężczyznę. - Leżał w zaroślach w odległości około kilometra od szpitala. Przekazano go pod opiekę lekarzy. Stwierdzono, że był bardzo wychłodzony po całej nocy spędzonej pod gołym niebem, ale wiele wskazuje na to, że z tego wyjdzie - kończy Borowiak.
