Piątek, pusty park po zmroku, studentka wraca samotnie. Nagle w jej kierunku podbiega mężczyzna w kapturze. Napastnik ma nóż. Chwyta brutalnie ofiarę i przewraca. Zabiera dziewczynie torebkę, po czym szybko ucieka.
To nagranie z monitoringu sali sportowej przy ul. Taborowej w Poznaniu. Z obiektu korzysta Akademia Judo i to na fanpage akademii ukazało się wideo. "Niedawno założyliśmy monitoring przed klubem i na parkingu. To, co zobaczyliśmy w sobotę rano, zatrwożyło nas. Brak słów..." - napisali autorzy postu.
Ujawnienie nagrania miało pomóc w ustaleniu tożsamości sprawcy. Poznańskie media szybko jednak podały informację, że policja nie odnotowała napadu we wspomnianym miejscu.
Mimo tego film miał blisko 10 tys. odsłon i ponad 100 razy był udostępniany.
Wczoraj ujawniono, że udokumentowana przez kamery sytuacja została... wyreżyserowana. Akademia tłumaczy „powody”.
„Film jest elementem kampanii społecznej mającej na celu zwrócenie uwagi na bezpieczeństwo studentów w Poznaniu. Kilkadziesiąt dni wcześniej nasza znajoma w tej samej okolicy miała nieprzyjemność spotkać mężczyznę, który w pewnym momencie zaczął ją gonić – pisze na swoim fanpage.
- Ponadto ileż takich prawdziwych filmów oglądamy w mediach na co dzień. Całego świata nie zbawimy, ale chcemy pomóc chociaż części. Dzięki Urzędowi Miasta Poznania chcemy rozpocząć bezpłatne zajęcia z samoobrony dla studentów.
Internauci nie przyjęli ze zrozumieniem kampanii. „Słabe, żałosne, płytkie”. Niewielu komentujących przyznaje, że to dobry sposób na szerzenie świadomości społecznej. Co sądzicie o sprawie?