Wielkopolska. Kobieta zatrudniona na stanowisku księgowej w jednej z poznańskich szkół została zatrzymana przez policję. Śledczy mają dowody, że szkolne pieniądze… przelewała na swoje prywatne konto.
- Policjanci we współpracy z Wydziałem Kontroli Urzędu Miasta ustalili, że kobieta działała w ten sposób kilka lat. Teraz odpowie za swoje postępowanie przed sądem. Grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności - informuje Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Mieszkankę powiatu poznańskiego zatrzymali policjanci Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. Kobieta podejrzana jest o przywłaszczenie znacznej kwoty pieniędzy.
- 61-latka zatrudniona była w jednej z poznańskich szkół średnich na stanowisku księgowej. Jak ustalili policjanci, we współpracy z Wydziałem Kontroli Urzędu Miasta Poznania, kobieta pracując w placówce oświatowej wykonywała podwójne przelewy bankowe. Jedne transakcje były dokonywane na właściwe konta odbiorców, inne na jej prywatne – opisuje rzecznik policji. - W ten sposób tylko w 2015 roku przywłaszczyła ponad kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jednak to nie koniec jej problemów.
Sprawa, jak to określa policja, jest rozwojowa. - Teraz zajmą się wyjaśnieniem okoliczności, wykonywanych transakcji, nadzoru ze strony jej przełożonych oraz ustaleniu wysokości zabranych pieniędzy. Biorąc pod uwagę fakt, że kobieta była zatrudniona w szkole od kilkunastu lat, kwota przywłaszczenia może być bardzo duża - dodaje.
Niechybnie księgowa z lepkimi rękoma odpowie za swoje czyny przed sądem. Grozi jej do 3 lat więzienia.