Był pijany. Uderzył autem w barierkę. Trafił do zakładu karnego, bo miał wyrok

Opublikowano:
Autor:

Był pijany. Uderzył autem w barierkę. Trafił do zakładu karnego, bo miał wyrok - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Wielkopolska. Dwóch pijanych kierowców w Wigilię i święta zatrzymała jarocińska policja. Jeden z nich trafił do zakładu karnego, gdzie będzie odbywał wcześniej zasądzony wyrok. 

 

 

 

Pierwszy pijany wpadł w Wigilię, O godzinie 21.00 policja otrzymała zgłoszenie o kolizji na ul. Poznańskiej w Jarocinie. Kierująca volkswagenem passatem zgłosiła, że w tył jej auta uderzył jadący mercedesem - czytamy na portalu jarocinska.pl. Sprawca kraksy oddalił się z miejsca zdarzenia. Wysiadł z samochodu i szedł pieszo w kierunku centrum miasta. Wskazówki kobiety okazały się bardzo pomocne. Funkcjonariusze sprawcę kolizji zatrzymali jeszcze na ul. Poznańskiej.
 

 

 

- Jak się okazało, mężczyzna - 36-letni obywatel Ukrainy - odszedł z miejsca, bo kierował mając w swoim organizmie 1,9 promila. Trafił do policyjnej izby zatrzymań – informuje asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy KPP w Jarocinie. 

 

 

 

Kiedy wytrzeźwiał usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Odpowie także za spowodowanie kolizji. Kolejny amator jazdy z promilami został zatrzymany niemal dokładnie 24 godziny później na o godzinie 23.30 drodze pomiędzy Chwalęcinem a Panienką.

 


- Dla 29-letniego mieszkańca powiatu średzkiego zbyt wąska okazała się droga. Kierowany przez niego samochód marki Chatenet najpierw uderzył w barierkę ochronną a następnie przewrócił się na bok. Na miejsce policjantów wezwał przypadkowy kierowca – opisuje policjantka.



Najpierw przyjechali policjanci z średzkiej, a potem jarocińskiej jednostki. Okazało się, że mężczyzna, poza tym że kierował mając 2,6 promila, to jest też poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności za udział w bójce. Pozostałe święta spędził w policyjnym areszcie, skąd został przewieziony do Zakładu Karnego.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE