Trzeba przyznać, że pracujący w kaliskiej policji asp. Mariusz Wódka urodził się do tej profesji. Właśnie jechał na służbę, kiedy zauważył osobowego fiata, który mimo zapadającego zmroku, nie miał włączonych świateł mijania.
- Kiedy funkcjonariusz podjechał do nieoświetlonego pojazdu, auto zatrzymało się. Zachowanie kierującego było na tyle niepokojące, że policjant postanowił interweniować. Kiedy podszedł i otworzył drzwi pojazdu, wyczuł od siedzącego za kierownicą mężczyzny woń alkoholu. Podejrzewając, że kierowca auta jest nietrzeźwy, postanowił wyjąć kluczyki ze stacyjki fiata, uniemożliwiając mu w ten sposób dalszą jazdę. O całej sytuacji powiadomił telefonicznie oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu - informuje rzecznik Anna Jaworska-Wojnicz.
Okazało się, że policjant „miał nosa” i to dosłownie. Przybyli na miejsce mundurowi przebadali trzeźwość 49-letniego kierowcy fiata. - Badanie potwierdziło, że mężczyzna był nietrzeźwy. Miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy 49-latkowi. Kierowca fiata odpowie nie tylko za kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, ale również za popełnione wykroczenie - dodaje rzecznik.
POLICJA PRZYPOMINA: Nietrzeźwi kierujący stanowią jedno z poważniejszych zagrożeń na drogach. Eliminacja, tych nieodpowiedzialnych uczestników ruchu drogowego, jest jednym z głównych priorytetów Policji. Wszystkie osoby, które widzą, że pijana osoba chce prowadzić samochód powinny stanowczo zareagować. Nawet anonimowa informacja przekazana policjantom, może przyczynić się do wyeliminowania z dróg pijanych kierowców i przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa.