Amerykańskie wojska wciąż nie mogą się przyzwyczaić do polskich dróg. Do kolejnego zdarzenia doszło tym razem w miejscowości Lubiń (gmina Trzemeszno, powiat gnieźnieński).
Co ciekawe zdarzenie było podwójne. Najpierw amerykańskie auto utknęło w rowie. Później z sytuacją nie poradził sobie również holownik, który został przysłany, żeby wyciągnąć pojazd z rowu. Ostatecznie pomógł miejscowy przedsiębiorca zajmujący się „sprawami drogowymi”.
Z relacji portalu Trzemeszno24.info wynika, że wszystko zaczęło się od problemów z hamulcami w jednym z pojazdów. Załoga postanowiła zjechać na pobocze i sprawdzić usterkę. Wówczas pod samochodem zapadła się ziemia. Na miejsce ściągnięto holownik, który zaczął wyciągać pojazd z rowu. Niestety nie był to koniec. Po chwili do rowu wpadł holownik. Tym razem na pomoc wezwano cywilny sprzęt należący do przedsiębiorcy z Trzemeszna.
Miejsce zdarzenia zabezpieczała policja oraz żandarmeria wojskowa.
film: Trzemeszno24.info