Wielkopolska. Prawie rok temu doszło do przerażającej zbrodni na ul. Brdowej w Jarocinie [CZYTAJ WIĘCEJ TUTAJ].
Wczoraj (12 września) przed Sądem Okręgowym w Kaliszu ruszył proces w tej sprawie.
Przypomnijmy w jednym z opuszczonych domów przy ul. Brdowej biesiadowało pięć osób: czterech mężczyzn i jedna kobieta. Pili alkohol. W czasie libacji doszło do sprzeczki, a potem do brutalnego morderstwa. Prokuratura oskarżyła najmłodszego uczestnika balangi o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.
- 35-letni mężczyzna zadał pokrzywdzonemu wielokrotnie ciosy nogą i ręką w tułów oraz okolice głowy. Następnie uderzył drewnianym taboretem w okolice głowy, po czym wrzucił do zagłębienia w podłodze, oblał łatwopalną substancją i podpalił - relacjonuje prokurator Sylwia Wróbel z prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
67-letni niepełnosprawny mężczyzna doznał oparzeń drugiego i trzeciego stopnia głowy, twarzy, przedniej części tułowia, obu kończyn górnych i dolnych oraz rozległych obrażeń czaszkowo-mózgowych. W wyniku tego zmarł. Morderstwu przyglądały się trzy osoby. Nikt nie zainterweniował. Dwóch mężczyzn w wieku 57 i 59 lat oraz 33-letnia kobieta usłyszeli zarzut nieudzielenia pomocy.
- W okresie od 24 do 25 września pozostawili pokrzywdzonego z widocznymi obrażeniami po pobiciu i poparzeniu nie udzielając mu pomocy w sytuacji, kiedy jego życie było zagrożone - opisuje prokurator.
Podejrzani przyznali się do zarzucanych czynów i złożyli wyjaśnienia. Grozi im do 3 lat pozbawienia wolności. Co było motywem morderstwa?
- Oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśniania, w których wskazał, iż jego bezpośrednim motywem działania był zamiar zabicia pokrzywdzonego, a potem spalenia i ukrycia zwłok. Chciał się zemścić za pobicie jego konkubiny - wyjaśnia prokurator.
35-latek przyznał się do zarzucanych czynów. Grozi mu od 12 lat pozbawienia wolności do kary dożywocia.
[AKTUALIZACJA 09.50]
Ponieważ nie stawił się jeden oskarżonych, tuż po rozpoczęciu rozprawy sąd ogłosił przerwę do godziny 10.45.
[AKTUALIZACJA 11.15]
Ruszyła rozprawa. Prokurator odczytuje akt oskarżenia Nadal nie ma jednego z oskarżonych.
[AKTUALIZACJA 11.55]
Oskarżona kobieta odmówiła składania zeznań. Podtrzymała to, co zeznała w postępowaniu przygotowawczym. Zeznaje oskarżony, który wezwał policję. Opisuje dramatyczny przebieg zdarzenia. Mówi, co widział i tłumaczy, dlaczego nie mógł pomóc ofierze.
[AKTUALIZACJA 13.55]
W czasie zeznań przed sądem jeden z oskarżonych przyznał się do pobicia ze skutkiem śmiertelnym.
Sąd ogłosił 15 minutową przerwę.